czwartek, 13 października 2011

Na jesienną pluchę - ubrania i dodatki w żywych kolorach!

No i mamy jesień i to praktycznie od dłuższego czasu, bo już właściwie tegoroczne lato było dość „jesienne”: słońca i ciepłych dni było tyle co na lekarstwo. Gdy zamiast pięknej złotej słonecznej jesieni mamy za oknem te najbardziej nielubiane atrybuty jesieni, takie jak szarówka, chłód, deszcz i coraz krótsze dni, nasz nastrój się pogarsza. Niestety konieczność noszenia parasola, brak słońca i ogólnie panująca plucha sprawiają, że ludzie popadają w ogólną apatię, smutek i depresję.

Jednak jesień wcale nie musi być szara i nudna. Przeciwstawmy się ogólnie panującej smutnej szarości! Nie dajmy się zdominować przez jesienną chandrę! Przywróćmy sobie dobry nastrój! Wystarczy, że postawimy na żywe, intensywne i pełne optymizmu kolory, przez co poprawimy sobie humor. Projektanci mody wreszcie poszukali inspiracji poza jesienną pluchą i zwrócili się ku żywym, radosnym barwom. Ta jesień należy do kolorów takich jak: fiolet, błękit, róż, turkus, zieleń, pomarańcz i żółć.Swetry, tuniki, żakiety i buty w najmodniejszych kolorach sezonu rozweselą szare otoczenie i dodadzą chłodnym dniom optymizmu. Poprzez widoczny kontrast odpędzą smutek i rozświetlą aurę wokół nas. Odważmy się więc przeciwstawić jesiennej chandrze i depresji.

Równie ważną rolę w tym sezonie odgrywać będą wszelkiego rodzaju barwne dodatki, takie jak szaliki lub apaszki, czapki, rękawiczki. Albo też torby w krzykliwych kolorach.

Jeśli uzbroimy się w optymistycznie ubarwioną odzież i dodatki, smutna jesień nie będzie nam straszna. Na przeciw ulewom i kałużom wyjdźmy w pastelowych kaloszach i z jaskrawym parasolem. Nasze rzeczy nośmy w kolorowej torbie. A na uszy załóżmy słuchawki w krzykliwym kolorze, z których popłynie optymistyczna muzyka, dodająca nam energii.

Na zdjęciu: torebka Friis & Company, kalosze Hunter i słuchawki Urbanears.

poniedziałek, 10 października 2011

Ubrania dla dwojga… bluzy damskie i tuniki dla przyszłych mam

Ciąża to wspaniały moment w życiu każdej kobiety. To czas, który wiąże się z radością, oczekiwaniem, ale również ze zmianą naszego ciała. Garderoba, ulubione bluzki, spodnie, czy sukienki będą musiały poczekać dobrych kilka miesięcy, zanim ponownie wyciągniemy je z szafy. Ich miejsce natomiast zajmą zupełnie nowe stroje. Nie oznacza to jednak, że nie mogą być one modne, wygodne, czy szykowne. Wręcz przeciwnie - obecnie moda dla kobiet w ciąży dąży do tego, aby przyszłe mamy czuły się seksownie i kobieco. Aktualnie na rynku dostępny jest ogromny wybór ubrań. Na szczególną uwagę zasługują niezwykle modne dziś tuniki (także ciążowe), jak również zawsze wygodne bluzy damskie.

Kobieta w ciąży powinna dbać o swój wygląd, być dobrze uczesana, gustownie umalowana, jak również ładnie ubrana. Zazwyczaj po 4 miesiącu ciąży, gdy brzuszek zaokrągla się, wybieramy się na pierwsze zakupy w poszukiwaniu nowych ciuszków. Kiedy w naszej szafie brakuje już odpowiednich bluzek, najlepszym zakupem będą tuniki.

Dlaczego będąc w ciąży warto zaopatrzyć się w tuniki?
• Wielu kobietom z trudem przychodzi wydawanie pieniędzy na specjalne ubrania ciążowe, zwłaszcza, że będą je nosić tylko przez kilka miesięcy. To oczywiście prawda, ale nie dotyczy to inwestycji w tuniki. Bluzki te nadają się bowiem do noszenia również poza okresem ciąży, tak więc nie odłożymy ich od razu po urodzeniu dziecka - będą nam służyć o wiele dłużej.

• Zwykle kopertowy krój lub lekkie marszczenie pod biustem idealnie podkreśla brzuszek, nadaje mu charakter, a mamie elegancji.
• Tuniki można zakładać na każdą okazję, a przy tym dają nam one wiele możliwości łączenia ich z elementami naszego stroju. Pasują zarówno do spodni, legginsów, jak i szortów, a te dłuższe możemy potraktować jak sukienkę.
• W sklepach można nawet dostać obecnie specjalnie zaprojektowane tuniki dla ciężarnych, które uszyte są z powłoki antypromiennej. Blokuje ona dostęp fal elektromagnetycznych emitowanych z telefonów, czy komputerów chroniąc w ten sposób maleństwo przed ich szkodliwym działaniem.

Tuniki - jak widać - są dobrym pomysłem na przeżycie ciąży w dobrym stylu. Każda przyszła mama będzie wyglądać w nich świetnie i modnie, a to sprawi, że będzie mieć - tak ważne w ciąży - dobre samopoczucie. Przekonały się już o tym na przykład Jessica Alba, Maja Ostaszewska, czy Paulina Holtz, które w swojej ciążowej garderobie miały nie jedną, nie dwie i nie trzy tuniki!

Ciąża to również czas, w którym twój brzuszek potrzebuje luzu i nie lubi zbytniego ucisku. Ważne, abyś w ubraniach, które nosisz czuła się swobodnie, wygodnie – tak, aby nie krępowały one twoich ruchów. Kolejnym dobrym rozwiązaniem tego problemu są bluzy damskie.

Jest to część garderoby, którą niekoniecznie musimy kupić w tzw. sklepie ciążowym. Nieco szersza bluza sportowa, którą nosiłyśmy dotychczas może nam się z pewnością przydać także podczas ciąży. Powinnyśmy jednak pamiętać, że jest to czas, w którym kobieta jest bardziej wrażliwa na zmiany temperatury. Wybierajmy więc bluzy damskie z dobrej jakościowo tkaniny o właściwościach oddychających. Do czego nosić bluzę? Nie musimy wbrew pozorom łączyć jej tylko ze spodniami dresowymi. Wychodząc na spotkanie w chłodniejszy dzień, z powodzeniem możemy założyć spodnie dżinsowe, obcisłą tunikę a na to właśnie modną bluzę. Jeśli wolisz taki styl, bluzy damskie równie dobrze komponują się w tym zestawie. Jeśli idziemy natomiast do parku, bądź na jogę, w niczym innym nie będzie nam tak wygodnie. Jeśli chwilami brakuje nam inspiracji, zawsze możemy zasugerować się modą gwiazd. Britney Spears czy Martyna Wojciechowska zakładały wygodne bluzy damskie w połączeniu z najróżniejszymi elementami czy dodatkami garderoby.

W ciąży nie powinnyśmy oszczędzać na wygodzie i modnym wyglądzie. Jeśli nie mamy zatem sportowych akcentów w naszej szafie, koniecznie musimy wybrać się na zakupy.

środa, 5 października 2011

Dynia – witaminy i zabawa

Mamy październik, wkrótce Halloween, które zdobywa w naszym kraju coraz większą popularność. Nierozerwalnie kojarzy się z nim dynia z wyciętą w niej twarzą – uśmiechniętą lub też groźną. Dlatego też dzisiaj napiszę kilka słów właśnie o dyni.

(Zdjęcie z "Halloween'owo i dyniowo") 

Dziś uśmiechnięta bądź szczerząca zęby dynia jest symbolem corocznego święta Halloween i nieodłącznym elementem imprez, na które wszyscy goście zakładają specjalne kostiumy, maski i peruki, upodabniając się do duchów, wampirów, upiorów i czarownic. Wcześniej jednak nie było tak zabawne – przez długi czas dynia uchodziła za znak potępionej duszy.

Dynia to oczywiście nie tylko symbol magicznej nocy, ale również bardzo smaczny i pożywny owoc, który występuje w około 1000 gatunkach. Poza dynią do najpopularniejszych członków tej rodziny należą: melony, arbuzy, tykwy, cukinie i oraz pospolite ogórki. Z niektórych pozyskuje się olej, z innych nasiona, niektórym przypisuje się uzdrawiające noce, a inne służą wyłącznie do celów dekoracyjnych.

U nas najczęściej występują żółte i pomarańczowe dynie, które potrafią osiągnąć ogromne rozmiary. Niektóre owoce ważą nawet ponad 50 kg, co i tak jeszcze do rekordów nie należy. Każdego roku odbywają się mistrzostwa europy w uprawie dyń, na których można zobaczyć dynie, ważące nawet ponad 500 kg.

Dynia jest niskokaloryczna (100 g = 15 kcal). Jest także bogata w błonnik, białko, wapń, żelazo, magnez, fosfor, witaminy A, B1, B2, C i niacyny. Można przygotować z niej dużo smakowitych potraw.

Nawet w czasach starożytnych dynia była znana. Słynny rzymski senator, Lukullus (177-56 pne.), będący również smakoszem, serwował w podczas swoich uczt smażoną w miodzie dynię. Do Europy dynia przywędrowała dopiero w czasach nowożytnych (16. wieku).

Najbardziej znany symbol Halloween, czyli wydrążona dynia ze świeczką w środku, wcale nie dotarł do nas z Ameryki, jak się powszechnie twierdzi. W rzeczywistości tradycję lampionów dyniowych przynieśli do Europy irlandzcy emigranci.

Halloween ma swoje korzenie w średniowiecznej tradycji celtyckiej. W nocy duchy zmarłych pokutowały za swoje grzechy, odwiedzając żywych na Ziemi. Legenda o pijaku Jack’u mówi, że po swojej śmierci nie został on wpuszczony do nieba z powodu swojego hulaszczego trybu życia. Również w piekle diabeł go nie chciał, więc Jack musiał zostać na ziemi i po niej błądzić. Diabeł dał mu kawałek żarzącego się węgla na drogę. Jack zrobił sobie z niego latarnię, umieszczając go w nadgryzionym kawałku rzepy.

Jako, że w Ameryce wszystko musi być większe i bardziej spektakularne, rzepą zastąpiła dynia.

Dziś Halloween jest świetną zabawą dla całej rodziny. Dzieci, młodzież i dorośli dają się porwać wesołemu klimatowi pełnemu czarownic, duchów, upiorów i innych straszydeł.

wtorek, 4 października 2011

Zwierzątko dla naszego dziecka?

UWAGA !!!
Pamiętajmy, że za zwierzę odpowiedzialni jesteśmy my - dorośli, a nie nasze dzieci. Dlatego też przygarniając zwierzaka z myślą o dziecku, to my musimy pamiętać o obowiązkach wobec zwierzęcia i zatroszczyć się o to, żeby dziecko postępowało wobec niego właściwie.
Sytuacje związane z naszymi zwierzakami, takie jak spacery i zabawy z psem czy mruczenie zwiniętego w kłębuszek kota, należą do naszych najlepszych wspomnień z dzieciństwa. Zwierzęta są uważane za członków rodziny, odgrywają również ważną rolę w rozwoju dzieci.
Poprzez kontakt z domowymi zwierzętami, dziecko może nauczyć się naprawdę wiele o przyjaźni. Zwierzątko można pogłaskać, można się z nim bawić, powierzyć mu tajemnice. Człowiek nie czuje się samotny. Poza tym kontakt ze zwierzętami uspokaja i pomaga zredukować stres (dobrym przykładem są terapie z udziałem zwierząt). Kontakt ze zwierzętami rozwija u dziecka empatię. Zwierzę okazuje swoje własne emocje, które dziecko uczy się rozpoznawać i zaczyna na nie reagować. W ten sposób dziecko uczy się szanować uczucia innych. Mając w domu zwierzę, dziecko ma okazję obserwować jego zachowanie, co może być ciekawym pretekstem do rozmów z dzieckiem, które będą rozwijać jego wyobraźnię i staną się ciekawym źródłem wiedzy, np. "Co robi piesek, kiedy się cieszy?" lub "kotek mruczy - co to oznacza?".
Jeśli dziecko jest wychowywane ze zwierzętami, można zaobserwować u niego większą zdolność do empatii wobec i zrozumienie cierpienia innych (zarówno ludzi jak i zwierząt). Dzieci uczą się także tolerancji wobec słabszych i są bardziej chętne do pomocy. Stają się systematyczne i odpowiedzialne, uczą się, że zwierzę jest żywą istotą, a nie zabawką, którą można rzucić w kąt, gdy tylko się znudzi.
Ważne jest, aby uczyć dziecko, że zwierzęta, tak samo jak my, mają swoje uczucia i lęki, że również odczuwają ból. Trzeba też pokazać dziecku, jak należy z danym zwierzęciem postępować, np. jak głaskać, ale też zwrócić uwagę na to, czego robić nie wolno. Trzeba wyjaśnić, jak należy zwierzęta pielęgnować i podkreślić, że potrzeby zwierzęcia są często ważniejsze od niektórych zachcianek dziecka, np. "Najpierw damy królikowi marchewkę, a dopiero potem pogramy w gry, dobrze?"
Dziecko poznaje świat, poprzez obserwowanie i naśladowanie rodziców. Nastawienie do zwierząt i ludzi oraz zachowanie dziecka wobec nich jest w większości przypadków odzwierciedleniem zachowania rodziców wobec dziecka. Dlatego rodzice muszą być odpowiednimi wzorcami do naśladowania, i traktować zwierzęta z należytym szacunkiem.
Małe dzieci są bardzo ciekawskie, na co trzeba bardzo uważać. Nie możemy pozwolić, by zwierzęta stały się ofiarami tej ciekawości, która sprawi, że dziecko zrobi zwierzęciu coś złego. Dobrze jest przekazywać wiedzę poprzez zabawę: naśladowanie zwierząt, rysowanie, zabawę w teatrzyk i rozmowy o zwierzętach. Można iść do zoo lub parku, i poopowiadać o ptakach, motylach, mrówkach, nakarmić kaczki pływające w stawie.
Relacje dziecka ze zwierzęciem należy uważnie obserwować: jak dziecko zachowuje się wobec zwierząt? Gdy usłyszmy z ust dziecka "Idź mi stąd! Znowu mi przeszkadzasz!" lub zauważymy agresywne zachowanie w stosunku do zwierzaków, musimy od razu interweniować. Następnie musimy poznać przyczynę tej sytuacji i znaleźć sposób na jej rozwiązanie.

A skąd wziąć zwierzaka? Polecam schroniska i fundacje, jak na przykład http://miastokotow.pl/ .